Marcel Śledziński

W lutym 2013 r., po 13 miesięcznym pobycie w szpitalu Marcel mógł pierwszy raz zobaczyć swój dom. Z jednej strony była to dla nas wielka radość zaś z drugiej strony baliśmy się jak sobie damy radę, czy jako rodzicie niczego nie przeoczymy.

Rok 2013 był rokiem ciągłych wizyt kontrolnych w szpitalach nie tylko ze względu na wadę serduszka ale także problemów laryngologicznych (zwężenie części podgłośniowej krtani oraz rurka tracheostomijna) i metabolicznych (hipoglikemia hiperisunilemiczna).

Oprócz powyższego Marcel był rehabilitowany 4 razy w tygodniu. W styczniu 2014 r. konsylium lekarzy, po omówieniu stanu zdrowia dziecka, oświadczyło, że przypadek naszego synka jest na tyle skomplikowany, że w obecnej sytuacji nie mogą podjąć decyzji o wykonaniu kolejnej operacji czy końcowej korekty wady. Fakt ten zmusił nas do szukania pomocy za granicą naszego kraju. Pan prof. Edward Malec z Kliniki Uniwersyteckiej w Munster (Niemcy) podjął się dalszego leczenia dziecka i wyznaczył termin operacji na dzień 13.11.2014 r. Jest to jedyna szansa na dalsze życie Marcela i wszystkie środki będą przeznaczone na tą operację.