Aleksander Śmiałkowski

Aleksander przyszedł na świat 5 września 2018r. Podczas pierwszego badania usg w 12 tygodniu, diagnoza jaka usłyszeliśmy zszokowała nas całkowicie. Podejrzenie - dried brain oraz rozszczep kręgosłupa. Podczas podróży powrotnej do domu towarzyszyły nam ogromne emocje: szok, niedowierzanie, płacz. Ale obraz serca wtedy jeszcze nie wskazywał na jakiekolwiek nieprawidłowości. Podczas kolejnego badania w 16 tyg. lekarz poinformował nas, że obraz serca jest nieprawidłowy - podejrzenie ToF oraz ubytek.

Kolejny raz przeżyliśmy załamanie. Znowu pobyt w szpitalu, liczne badania w tym genetyczne , które miały jednoznacznie dać odpowiedz co jest nie tak. Co się okazało podczas pobytu w maju prof. Respondek stwierdziła ostatecznie ze dziecko ma wadę serca, inne podejrzenia na szczęście się nie potwierdziły. Pogodziliśmy się z taką diagnozą choć w głowie ciągle pojawiało się pytanie - skąd wada serca przecież w rodzinie nikt nie chorował ??.  Po urodzeniu zostaliśmy z synkiem na obserwacji ok. 3 tygodnie po czym z wielką radością i oczekiwaniem starszy brat mógł wreszcie dotknąć Olusia.Wiedzieliśmy że czeka nas niebawem operacja ale nie sądziliśmy, że kilka dni przed planowanym terminem trafimy do szpitala z podejrzeniem zapalenia  płuc. Rozpoczeła się walka z czasem. Gdy stan Olka troszkę się poprawił został w trybie pilnym zakwalifikowany do operacji ratującej życie.

Dnia 7 grudnia  nasz synek został oddany pod opiekę zespołu kardiochirurgów ICZMP pod kierownictwem wspaniałego prof. Jacka Molla, który podarował synkowi nowe serce - nowe życie. Operacja się udała, po 19 dniach wyszliśmy na święta Bożego Narodzenia do domu. Każdego dnia dziękujemy Maryi za cud życia dla naszego synka, którego niejeden lekarz przekreślił. Ale dzięki wierze możemy cieszyć się codziennym uśmiechem i z optymizmem spoglądać w przyszłość. Prosimy o dobrowolne przekazywanie 1 % podatku oraz darowizn pamiętając, aby dopisywać: ZC 8497 Aleksander Śmiałkowski. SERDECZNIE DZIĘKUJEMY - RODZICE OLKA.