Bruno Drozd

Cześć Wszystkim!

Jestem Bruno. 26.06.2017 wywróciłem mamie i tacie cały świat do góry nogami. Całe szczęście, że moi rodzice wiedzieli, że urodzę się z bardzo chorym serduszkiem, dzięki temu dziś tu jestem i żyję! Mam hemodynamicznie wspólną komorę ze skrzyżowaniem dróg napływu, malpozycję naczyń, zrośniętą zastawkę tętnicy płucnej i PDA. W wielkim skrócie mam tylko połowę serduszka! Wystarczy do kochania, ale ciężko z nią żyć! Pierwszą operację ratującą życie, zespolenie systemowo-płucne, przeszedłem mając zaledwie miesiąc (26.07.2017). Potem  było ciężko, reanimacja, zapalenie płuc, porażona przepona. 4.12.2017 mama z tatą znów drżeli o moje życie. Zacząłem się dusić… 12.12.2017 znów trafiłem na OIOM, kolejna reanimacja. 13.12.2017 zostałem zakwalifikowany do cewnikowania serca ze wskazań życiowych. Pan Doktor był mocno zdziwiony, powiedział rodzicom, że nie mam lewej tętnicy płucnej i nie wie jak to jest możliwe. Było już późno, na dalsze decyzje musieliśmy czekać do kolejnego dnia... 14.12.2017 Pan Doktor zadzwonił do mojej mamy i prosił by przyjechała do szpitala podpisać zgodę na operację, która ma być już jutro. Mama po rozmowie z Wujkiem Profesorem dowiedziała się, że będę miał naprawioną tą tętnice i jak nic nie stanie na przeszkodzie to od razu będzie też zrobione dwukierunkowe zespolenie Glenna. 15.12.2017 o 13:30 rozpoczęła się walka o moje życie.
W listopadzie 2018 roku miałem badanie angio TK, które nie wypadło najgorzej, a rok później - interwencyjne cewnikowanie serca ze wstawieniem stentu w tętnicę płucną.
Na przełomie lutego i marca 2021 przeszedłem interwencyjne cewnikowanie serca i operację kończącą paliatywne leczenie serca jednokomorowego metodą Fontana.

Obecnie mój stan jest stabilny, ale wiemy, że dobrze nigdy nie będzie.

Mimo tego, iż w moim krótkim życiu przeszedłem więcej niż nie jeden dorosły, to jestem wesołym i pogodnym dzieckiem.

Dziękuję wszystkim, którzy przekazują na mnie swój 1% oraz darowizny. Dzięki Wam możemy opłacić niezbędne leki, wizyty, rehabilitacje. Całuję
Wasz Bruno!