Maja Kaźmierczak

Maja przyszła na świat 22.04.2022 r. dostała 10 punktów w skali Apgar, a cała ciąża przebiegała prawidłowo. W drugiej dobie życia lekarze dopatrzyli się nieprawidłowości w pracy serca. Po całodniowej diagnozie usłyszeliśmy, że nasza córeczka ma najbardziej krytyczną wadę serca – zespół niedorozwoju lewego serca (HLHS). Jest to  nieuleczalna wada serca, w której szansą na przeżycie jest minimum trzyetapowa korekta serca. Jednak jest to leczenie paliatywne, a serce już zawsze będzie sercem jednokomorowym. Tak zaczęła się wielka walka o jej życie.

Została przewieziona transportem medycznym do ICZMP na oddział intensywnej terapii wad wrodzonych. W 8. dobie życia musiała przejść pierwszą operację na otwartym sercu, była to operacja Nerwooda. Na początku mieliśmy trochę problemów z jedzeniem przez butelkę, ale po wielu próbach w końcu nam się to udało. Lekarze zauważyli starania naszej WOJOWNICZKI i dali zielone światło do opuszczenia szpitala. Dnia 20.05.2022 r. zostaliśmy wypisani ze szpitala, to był ten szczęśliwy dzień, mogliśmy wrócić do domu.

Dnia 20.09.2022 r. Maja przeszła cewnikowanie serca, po którym stwierdzono hipoplazję naczyń płucnych. Ten zabieg przygotował nas do 2. etapu operacji – dwukierunkowe zespolenie Glenna. Operacja została wykonana w warunkach krążenia pozaustrojowego w głębokiej hipotermii z czasowym zatrzymaniem krążenia. Po trzytygodniowym pobycie w szpitalu zostaliśmy wypisani do domu.

Jesienią 2022 roku Maja zaraziła się wirusem RSV...niestety choroba tak szybko postępowała, że musieliśmy jechać do szpitala. Wirus tak szybko wyniszczył jej płuca i serduszko, że jedyną szansa na uratowanie jej było podłączenie pod ECMO. Po 9 dniach udało się odłączyć naszą Wojowniczkę, ale jej stan nie był jeszcze stabilny bo okazało się, że ma porażenie przepony.

Po 2 miesiącach walki udało nam się opuścić szpital. Maja była nadal bardzo słaba. Jej płuca potrzebowały jeszcze czasu by mogła oddychać sama i jeść. Dlatego Maja była tlenozależna i miała sondę nosowo-żołądkową.

Nadal czeka nas kosztowne leczenie oraz rehabilitacja. 

Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy wspierają nas w walce o naszą Wojowniczkę Maję.