Marek Krasiński

Cześć, jestem Marek. 

Urodziłem się w 2013 roku. Niestety, rutynowe badanie wykazało, że moje serduszko nie pracuje prawidłowo. Diagnoza którą usłyszeli moi rodzice była jak wyrok: ubytek przegrody międzyprzedsionkowej, zwężenie zastawki pnia płucnego oraz nadzastawkowe zwężenie aorty. 

Po kilku latach stan mojego serduszka znacznie się pogorszył i była konieczna operacja. W maju 2022 roku moi rodzice musieli oddać mnie w ręce kardiochirurgów. Przeszedłem kilkugodzinną operację na otwartym sercu, w krążeniu pozaustrojowym. Moi rodzice bardzo się denerwowali, ale wszystko się udało i po kilku dniach mogłem wrócić razem z mamą do taty i rodzeństwa. Niestety wspólny czas szybko się skończył. Mój stan się pogorszył i trafiłem pilnie do szpitala. Okazało się, że wokół mojego serduszka zbiera się płyn. Lekarz zdiagnozował u mnie zespół popreikardiotomijny. Jestem za mały by rozumieć co to znaczy, ale widzę jak moi rodzice się martwią, więc na pewno jest to coś poważnego. Bardzo często planowo i nieplanowo trafiałem do szpitala, gdyż płyn w osierdziu nawracał. Teraz codziennie mama musi pilnować bym brał leki, żeby płyn już nie nawracał.

Nie tylko moje serduszko nie pracuje tak jak trzeba. W 2018 roku zdiagnozowano u mnie niskorosłość. To znaczy, że rosnę ale dużo wolniej niż moi rówieśnicy. Od 2019 roku jestem leczony hormonem wzrostu, dzięki któremu rosnę. Mimo, że jestem niższy niż moi szkolni koledzy cieszę się i tak, ponieważ mogę się bawić i uczyć jak oni. Nie wszystko zawsze jest jednak fajne. W 2021 roku moja endokrynolog zdiagnozowała u mnie zaburzenia gospodarki węglowodanowej. Tak się zdarza przy leczeniu hormonem wzrostu. Muszę mierzyć poziom cukru we krwi i pilnować tego co jem. 

O ile głos dziecka może mieć moc przekonywania, chciałbym Was prosić o wsparcie w postaci 1,5% podatku, a także przekazanie dobrowolnej darowizny. Środki które uda się zebrać pomogą moim rodzicom w zapewnieniu mi odpowiedniej opieki podczas moich pobytów w szpitalu.

Pomogą opłacić koszty związane z leczeniem, zakup leków i niezbędnego mi sprzętu, a także pobyt na turnusach rehabilitacyjnych, które wzmocnią mój organizm po operacji mojego NIEZWYKŁEGO serduszka.

Dziękuję Ci, że jesteś i że poświęciłeś swój czas na poznanie mojej historii, Marek.