Zofia Klimek

Zosia urodziła się z bardzo ciężką i złożoną wadą serca: HRHS (serce jednokomorowe), zrośniętą zastawką trójdzielną i hipoplazją zastawki pnia płucnego. 

Przeszła  już dwie ryzykowne i mocno obciążające organizm operacje: zespolenie systemowo-płucne i Glenna.  Aktualnie jest  w trakcie rekonwalescencji po tej ostatniej.

Ale to nie wszystko, bo w niedalekiej przyszłości czeka ją 3 ciężka operacja Fontana. 

Jest to operacja bardzo długa i skomplikowana, którą wykonuję się w krążeniu pozaustrojowym co oznacza że jej serce na czas zabiegu zostanie całkowicie zatrzymane, a dotleniać ją będzie sztuczne płuco-serce. Zosia podpięta będzie pod ECMO  przed rozpoczęciem zostanie wprowadzana w stan głębokiej  hipotermii ( wychłodzą jej ciało do 18’C )

Ta Operacja jest bardzo obciążająca dla tak małego organizmu, niesie za sobą ogromne ryzyko, występuje wysoka możliwość powikłań i skutków ubocznych operacji.

W której najgorszym wypadku jest śmierć, udar czy  pojawiające się nawet pare tygodni po zabiegu powikłania zakrzepowo-zatorowe i wiele innych. Jednak serce Zosi, nie daje wyboru i te ryzyko trzeba podjąć by mogła dalej żyć.

Po operacji będzie wymagana intensywna rehabilitacja.

9 lipca Zosia ma planowany pobyt w szpitalu, będą jej wykonywać  cewnikowanie serca. Jest to zabieg poprzedzający, który pozwoli dokładnie sprawdzić stan serca oraz przepływy żył na dzień dzisiejszy, ponieważ echo serca nie daje dokładnego obrazu,  ewentualnie zabieg da możliwość drobnych korekcji i pozwoli określić termin docelowej planowanej operacji Fontany, 

Zosia jest coraz starsza,  zaczyna mówić pierwsze słowa a nawet zdania  w domu jest żywiołowa i energiczna. Tylko blizna na klatce piersiowej ją zdradza, Czasem gdy ma słabszy dzień sinieją jej usta, rączki czy pojawiają się cienie pod oczami ale jej to nie przeszkadza że ma problemy ze złapaniem tchu. Przyzwyczaiła się. Rozwija się doskonale.

Jest bardzo silna. Wiele zniosła i  walczyć będzie dalej, całe swoje życie. Piękne życie choć czasem trudne bo przeplatane szpitalami i cierpieniem ale regularnie wynagradzane przez swoich najbliższych.

Zosi serduszko nigdy już nie będzie sercem zdrowym, w przyszłości rozważany  będzie przeszczep serca, jednak na ten moment podejmowane są kroki by ta jedna komora jak najdłużej była wydolna i Zosia mogła na niej funkcjonować. 

Saturację  mocno odbiegają od norm prawidłowego natlenienia. W domu trzeba monitorować saturacje i krzepliwość krwi, przyjmować garść leków o różnych porach dnia i dojeżdżać na rehabilitacje. NFZ nie refunduje wszystkiego, a właśnie to wszystko pomaga i przedłuża życie Zosi.

Twoje 1,5% wspiera Zosię w leczeniu.