Cyprian Zawadzki

Radość i miłość to uczucia towarzyszące nam od początku ciąży. Gdy dowiedzieliśmy się, że nasza rodzina się powiększy, byliśmy bardzo szczęśliwi. Jednak nie spodziewaliśmy się, że życie tak nas zaskoczy. W 20 tygodniu ciąży, podczas USG II trymestru usłyszeliśmy słowa, które na zawsze zmieniły nie tylko nasze życie ale i nas. „Państwa dziecko ma wadę serca pod postacią Tetralogii Fallota”, nigdy nie zapomnimy szoku i przerażenia jakie wtedy czuliśmy. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko, konsultacje z najlepszymi specjalistami w Polsce oraz zagranicą, staraliśmy się zrobić wszystko co w naszej mocy, aby ratować naszego synka.

Po wielu wizytach kontrolnych i konsultacjach w dniu 1.08.2022 roku w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym im. Józefa Polikarpa Brudzińskiego w  Warszawie (UCK WUM) przyszedł na świat nasz drugi synek Cyprian z wyjątkowym serduszkiem. Po porodzie spędził 3 doby na oddziale Intensywnej Terapii Noworodka (OIOM), następnie kolejnych 9 dni spędził na oddziale Patologii Noworodka. Był to trudny czas dla nas jako rodziców, ale wiedzieliśmy, że lekarze robią wszystko co w ich mocy, aby nasz synek był bezpieczny. Po 12 dniach spędzonych w szpitalu i dobraniu odpowiednich dawek leków nasz synek wrócił z nami do domu, żeby poznać starszego brata.

Niestety diagnoza wady serca w okresie prenatalnym może różnić się po porodzie i tak właśnie się stało. Ze względu na dekstropozycje aorty większą niż 50%, zwężanie drogi odpływu z prawej komory, przerost prawej komory serca oraz ubytek międzykomorowy, wada serduszka Cypriana zakwalifikowana została jako dwuujściowa prawa komora typu Tetralogia Fallota. Wszystkie wyniki oraz plan leczenia konsultowaliśmy z lekarzami z zagranicy.

We wrześniu odbyliśmy tygodniową kontrolę na oddziale kardiologicznym. Wyniki wykonanych badań skomplikowały plan dotyczący operacji ze względu na położenie naczyń wieńcowych krzyżujących się w miejscu planowanego poszerzenia drogi odpływu. Cyprian został zakwalifikowany do operacji w terminie 8.12.2022r.

Ze względu na siniczną wadę serca naszego synka, oczekiwanie w domu na oprację odbywało się pod stałym monitoringiem parametrów życiowych. Ze względu na pojawiające się ataki anoksemiczne (desaturacja oraz sinienie) 27.10.2022 r. trafiliśmy do szpitala WUM. Podczas pobytu w szpitalu ataki nasilały się, konieczna była tlenoterapia oraz podanie morfiny. W związku z pogarszającym się stanem zapadła decyzja o szybkiej operacji. I tak w dniu 3.11.2022 r. nasz synek został oddany w ręce najlepszych kardiochirurgów. Podczas zabiegu na otwartym sercu w krążeniu pozaustrojowym, podjęto się korekcji wady serca. Po 8,5 godzinach oczekiwania pod salą operacyjną usłyszeliśmy, że „korekcja była wymagająca ale się udała”. Szczęście ogromne, ale to nie koniec naszej historii. Okres pooperacyjny i widok naszego 3 miesięcznego bezbronnego dziecka, podłączonego pod aparaturę będzie nam towarzyszył całe życie. Strach czy sobie poradzi i wróci do nas był przerażający, bo już w pierwszej dobie pojawiła się u Cypriana tachykardia. Nasz wojownik dzielnie walczył i 16 listopada wróciliśmy do domu. Nasze serduszko wymaga przyjmowania na stałe leków, ze względu na  tachykardię oraz niedomykalność zastawki płucnej II/III stopnia musi pozostać również pod stałą opieką oddziału kardiologii. W związku z pobytami w szpitalu i okresem pooperacyjnym, gdzie m.in. nie mógł przez 6 tygodni od operacji leżeć na brzuszku tylko w określonych pozycjach na plecach (aby nie uszkodzić wkłucia centralnego w szyi), spowodowało pojawienie się asymetrii ułożeniowej oraz napięć mięśniowych Cyprian wymaga również kompleksowej rehabilitacji.

Nasze rodzicielstwo jest inne niż dotychczas, ciągła obawa i strach o serduszko i życie naszego synka będzie towarzyszyła nam zawsze. Obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy kolejna interwencja kardiochirurgiczna będzie konieczna. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy tak dzielnego synka, cieszymy się każdym dniem i wspólnie spędzonymi chwilami, bo nigdy nie wiemy co przyniesie jutro.

Dziękujemy z całego serca za chęć pomocy naszemu synkowi w powrocie do zdrowia!
Marta i Radek - rodzice