Iga Kasprzak

Iga urodziła się 19 sierpnia 2022 roku z wadą serca pod postacią atrezji zastawki trójdzielnej, ubytku przegrody międzykomorowej i międzyprzedsionkowej. O wadzie dowiedzieliśmy się jeszcze w ciąży, dlatego poród odbył się w Warszawie, 300km od naszej rodzinnej miejscowości. Już w pierwszej dobie życia Iga została przetransportowana do Centrum Zdrowia Dziecka na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka, gdzie przez 3 miesiące walczyła o swoje życie i zdrowie.

Gdy Igusia miała niespełna 3 tygodnie stało się najgorsze - serduszko zaczęło się zatrzymywać, doszło do bloku serca III stopnia, po resuscytacji krążeniowo-oddechowej lekarzom udało się uratować naszą malutką córeczkę, za co z całego serca jesteśmy im wdzięczni. Niestety ten dzień zmienił wszystko, doszło do niedotlenienia wielonarządowego, serce stało się niewydolne. Iga spędziła miesiąc zaintubowana pod respiratorem w stanie ciężkim niestabilnym. 16 września odbyła się pierwsza operacja, czyli banding pnia płucnego, po której bardzo długo dochodziła do siebie. W jamie otrzewnej zbierały się płyny, które trzeba było spuszczać drenami, później płyn pojawił się również w osierdziu i opłucnej. Od ilości leków, które przyjmowała pojawiały się drgawki. We wkłuciach centralnych atakowały ją różne bakterie, które raz doprowadziły do sepsy.

Przez cały ten czas, gdy tylko chwilę było lepiej, zaraz działo się coś złego, a my jedyne co mogliśmy zrobić to siedzieć przy inkubatorze, być przy niej i trzymać ją za rączkę, gdy była podłączona milionem kabelków do aparatury. Jednak nasza mała Igusia pokazała, że nie zamierza się poddawać i da radę stawić czoła wszystkiemu co się jej przytrafia. Gdy tylko zaczęła odzyskiwać świadomość, uśmiech który pojawiał się na jej twarzy był w stanie wynagrodzić wszystko to, co przeszliśmy po drodze. Wypisano nas z OITN na Oddział Kardiologii, na którym spędziliśmy jeszcze jeden miesiąc, by w końcu 5 grudnia móc wrócić do domu.

***

Do szpitala wróciliśmy w Walentynki. Po szeregu badań odbyło się diagnostyczne cewnikowanie serca, na którym serce Igi ponownie się zatrzymało. Lekarzom znów udało się uratować naszą córeczkę, jednak została podjęta decyzja o wszczepieniu rozrusznika, który ma zabezpieczać Igę w przypadkach kiedy serduszko samo już nie daje rady. Gdy Iga po ciężkich przebojach doszła do siebie, nadszedł czas na drugą operację, która odbyła się 4 kwietnia - dwustronne dwukierunkowe zespolenie Glenna. Operacja trwała 9 najdłuższych godzin naszego życia, jednak wszystko się udało! Igusia trafiła na Oddział Pooperacyjny, gdzie musiała się teraz "tylko" przystosować do nowego krążenia. Po dwóch nieudanych próbach zejścia z respiratora zapadło się płuco. Serce stało się bardzo niewydolne, kurczliwość spadła w krytycznym momencie do 18%. Przeszła też odmę i niedodmę płuc. W międzyczasie serduszko znowu się zatrzymało, jednak zadziałał stymulator. Gdy jej stan się w końcu ustabilizował, po 5 ciężkich tygodniach mogliśmy wrócić na Oddział Kardiologii. Kardiologia w miesiąc wyprowadziła Igusię na prostą, prosto do domu, do którego wróciliśmy 14 czerwca! :)

Przed nami częste kontrole, pobyty w szpitalu oraz III etap leczenia operacyjnego. Iga wymaga stałej opieki specjalistów i długiej listy leków, a także rehabilitacji by nadrobić 8 miesięcy spędzonych w szpitalu. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć przekazując darowiznę oraz 1,5% podatku na dalsze leczenie naszej córeczki.

Rodzice Agata i Kuba