Marcel Szewczuk

Nasz synek Marcel urodził się 5 stycznia 2017 roku. Już w dniu swoich narodzin musiał stoczyć swoją najważniejszą walkę – walkę o życie.

O tym, że Marcel urodzi się z wadą serca dowiedzieliśmy się w 22 tygodniu ciąży. Na początku była to ciężka stenoza aortalna, z przerostem lewej komory i zwężeniem na zastawce aortalnej.

Niestety po porodzie wada zrobiła się krytyczna, nie było czasu na czekanie i 4 godziny po narodzinach Marcel był już na stole operacyjnym. Musiał przejść pilną operację ratującą życie.

Po operacji wystąpiła niedomykalność zastawki aortalnej, która pomino przyjmowania leków 5 razy dziennie, stałych kontroli kardiologicznych i pobytów na oddziale kardiologicznym, cały czas się powiększała.

W maju 2021r. niedomykalność była już 3 stopnia. Wtedy już wiedzieliśmy, że kolejna operacja jest nieunikniona. Po szeregu badań (UKG, rezonans magnetyczny) wiedzieliśmy, że serce Marcela, jego lewa komora jest coraz bardziej niewydolna. Marcel coraz więcej się męczył i był to też dla nas sygnał, że nasze dziecko jest coraz słabsze. Konsultowaliśmy Marcela w kilku ośrodkach. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie i zastawkę biologiczną.

25.10.2022 roku Marcel przeszedł swoją drugą operację – wszczepienie zastawki biologicznej. Marcel jest drobniutki i udało się wszczepić zastawkę Trifecta 19, a co za tym idzie kolejna operacja będzie nieunikniona.

Po wymianie zastawki musimy codziennie mierzyć poziom INR (sprzęt i paski niestety nie są refundowane, a zakup pasków na jeden miesiąc wraz z lekami to koszt ponad 900 zł). Musieliśmy oczywiście zakupić sprzęt by codziennie badać Marcela.

Marcel wymaga również stałego leczenia farmokologicznego (m.in. leki przeciwzakrzepowe), stałej kontroli kardiologicznej i rehabilitacji klatki piersiowej.

Będziemy ogromnie wdzięczni za każde przekazane 1,5 %  w rocznym rozliczeniu podatkowym oraz doraźną pomoc w postaci darowizny dla naszego synka.