Sylwester Wilkos

Witam. Jestem mamą 14-letniego Sylwestra, który urodził się z wrodzoną wadą serca – Zespół Fallota oraz podzastawkowe zwężenie tętnicy płucnej, częściowy brak płatków zastawki tętnicy płucnej i niedomykalnością tętnicy płucnej. 
W ciągu tych 14 lat Sylwester był kilkakrotnie w szpitalu na różnego rodzaju operacjach/zabiegach, wszystkie pod całkowitym znieczuleniu, co spowodowało u niego problemy z koncentracją, a co za tym idzie  - problemy z nauką. W maju 2013 roku przeszedł jedną z poważniejszych operacji polegającej na wymianie homograftu z zastawką i plastyką zastawki trójdzielnej, podczas której wystąpiły u niego rozkojarzenie przedsionkowo-komorowego czyli tzw. trzepotanie przedsionków. Zostały mu wtedy naszyte elektrody nasierdziowe od stymulatora zewnętrznego typ VVI. Po zabiegach kontrowersji (lipiec 2013) i ablacji endokardialnej i epikardialnej (wrzesień 2013) jego serduszko uspokoiło się. Jednak nie na długo i w sierpniu 2014 roku wszczepiono mu stymulator  (rozrusznik serca) typ VVI na stałe. Stymulator, jak każde urządzenie zużyło się i należało je wymienić na nowy. W marcu 2021 roku został wymieniony stymulator na typ DDD (z typu VVI), jak również została wymieniona zastawka płucna z tzw. Graftu  na zastawkę biologiczną. Po wymianie zastawki Sylwester musiał przez pół roku mierzyć poziom INR. Na początku stycznia tego roku Sylwester przeszedł kolejny zabieg – badanie elektrofizjologiczne z ablacją RF. Po tak licznych operacjach/zabiegach jesteśmy częstymi gośćmi poradni kardiochirurgicznej w Krakowie-Prokocimiu, jest to spory kawałek drogi od naszego miejsca zamieszkania, bo  ponad 200 km. 
W imieniu własnym i Sylwestra proszę wszystkich dobrych ludzi o pomoc i przekazaniu 1% podatku lub wpłat na subkonto, na konto Sylwestra w Fundacji Serce Dziecka. 
Dziękujemy za każdą pomoc.